Arne Naess wśród rozległych pejzaży. Część 2.
Widzisz, problemy ekologiczne nie tyle są kwestią technologiczną, ile sprawą serca i ludzkiego umysłu. — Naess odwraca się do mnie. — To nieważne, z jakich przekonań religijnych czy też filozoficznych wynika twoje działanie, bo ważne jest jedynie to, by wspólnie podejmować kroki w kierunku ratowania tego. — Wskazuje zataczając dłonią krąg wokół nas. Patrzę więc na skały, zbocza porośnięte podagrycznikiem, wiązówką, świerkami, brzozami, dębami, klonami i wiązami, domyślając się, że Profesor wskazuje na cały Ogród Świata.
Dostrzegam jednak sprzeczność tych słów z jego podejmowanym wysiłkiem opracowania spójnych, koniecznych założeń filozoficznych ekologii głębokiej.
— Jedne przekonania to ułatwiają, inne wprost uniemożliwiają — oponuję. — Jeśli ktoś wierzy, że wszystko, co widzi, to tylko zasoby do wykorzystania, że sam jest centrum wszechświata, któremu wszystko powinno służyć i mieć wartość o tyle, o ile jest mu przydatne, to podjęte przez niego chronienie środowiska jest jedynie ochroną własnych interesów. Zajmowałeś się też semantyką i psychoanalizą, widziałeś różne niespójności, fałsze i błędy myślenia ludzi.
Norweg uśmiecha się pogodnie i idzie dalej. Wiem, nie odpowie mi na wszystkie pytania, nie wskaże jednoznacznie jedynych słusznych rozwiązań: nie jest nauczycielem, który nakazywałby robić to lub tamto, myśleć tak lub inaczej. On nigdy do samego końca nie uwierzy, ani nie potwierdzi żadnej z moich deklaracji, ocen. Arne Naess jest po prostu przykładem. Odczuwam jego spokojny, stoicki sceptycyzm w holistycznym pojmowaniu Natury, w nie sprzeciwianiu się jej oraz zgodzie na swój los.
Zatrzymuję się przy twardszym i bardziej wytrzymałym niż dąb – pięknym jak mitologiczny Yggdrasil – jesionie.
Wiem, że radykalniej wartościuję niekoherentne, utylitarne światopoglądy. Ponieważ człowiek i biosfera stanowią jedność, to zmiana, leczenie któregokolwiek z elementów tego układu wpłynie na zdrowienie drugiego. Początkiem takiej zmiany jest jak najwszechstronniejsza analiza posiadanych przekonań, także tych dotyczących własnej cielesności, uczuciowości, możliwości duchowych. Zdrowie człowieka zależy od zdrowia Ziemi, a zdrowie Ziemi — od zdrowia człowieka.
dr Anita Barwicka