Szczęście

Indywidualność czynników szczęścia.

Leśna ścieżka łagodnie prowadzi przez wzniesienie oddzielające mnie od morza. Jest dla mnie swoistym pośrednim czynnikiem szczęścia, bo ma swoją pozytywną rolę w jego osiągnięciu. Dla każdego inne są zarówno bezpośrednie czynniki szczęścia wyrażające to, na czym polega szczęście i te pośrednie, które jak środki do celu dobiera częściowo sam. Wybrałam tą właśnie ścieżkę wśród smakowicie owocujących  jagodzin i uczę się, że to co przyjmujemy jako pośredni czynnik szczęścia może stać się w każdej chwili bezpośrednim. Gdy tak się dzieje, życie wydaje się pełniejsze i radośniejsze. Nie mam w nim miejsca na sceptycyzm starożytny jako postawę niewydawania sądów (epoche) na temat rzeczy zewnętrznych i próbę życia bez przekonań. Potrzebna jest natomiast świadomość możliwości, uważność i otwartość wobec nowych sądów.

Każdy z nas inaczej odpowie na pytanie: – Co cię uszczęśliwia? I odpowiedzi te będą nas coraz bardziej zaskakiwać, jeśli staną się szczegółowe. Może okazać się, że pod najważniejszą dla kogoś kategorią: Praca kryje się ulga wychodzenia na wiele godzin z domu pełnego roszczeń i pogardy. Pod kategorią Wakacje jest ukryte falowanie trzcin wzdłuż ruchu wioseł. A już kategoria Sukces prowadzi w prawdziwy gąszcz pragnień. I w tych wzajemnych badaniach nie będzie przeszkadzał sceptycyzm średniowieczny z jego  uznaniem słabości ludzkiej wiedzy wobec wszechmocnego Boga.

To, w czym inni znajdują swoje szczęście może być dla nas nie tylko plotką – ciekawostką, ale odkryciem, szansą na nowe doświadczenie. Potrzebne do tego będzie nasze wewnętrzne uznanie wartościowości innych, czasem konkurencyjnych sposobów rozumienia szczęścia oraz uznanie podmiotowości i cenności innych ludzi. Nawet jeśli często się mylą, zmieniają zdanie lub nie są do końca szczerzy. Nie ma tu miejsca na sceptycyzm nowożytny jako postawę wątpienia o wartości ludzkich sądów, które pretendują do wiedzy. Wiedza innych ludzi na temat szczęścia i środków jego osiągania jest prawdziwą i potrzebną wiedzą płynącą z kolejnych doświadczeń życia. Każdy inaczej ustala swoje warunki dla rozwoju szczęścia i zmienia je w czasie, tak, jak też zmienia się jego osobowość. Tym, co powinno zostać niezmienne jest zaufanie do zdobywanej praktycznej wiedzy, zaufanie do swoich wyborów i odwaga brania za nie odpowiedzialności. W tej części rozwoju duchowego nie ma miejsca na sceptycyzm współczesny z jego  abstrakcyjną i paradoksalną tezą o braku jakiejkolwiek wiedzy, braku uzasadnienia, nieokreśloności znaczenia i iluzoryczności danych samoświadomości.

Profesor Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu, wykładowca m.in. filozofii.