Sens życia

Pocieszenie Boecjusza. Część 2.

Boecjusz przygląda mi się, gdy uważnie wysiewam nasiona begonii, lobelii, petunii i szałwii. Zmieszanie w jednym miejscu różnych kwiatów nie wydaje mu się czymś niewłaściwym. Jeszcze w czasie młodzieńczej szkolnej nauki przyzwyczaił się, że różnorodny świat pojmować trzeba różnorodnymi sposobami. Dążył do łączenia w jednym systemie poglądów Arystotelesa i Platona, wniosków rozumu i myśli dyktowanych wiarą.
– To w Aleksandrii twój nauczyciel Ammoniusz natchnął cię planem, by przetłumaczyć na łacinę komentując wszystkie dzieła Arystotelesa i jeszcze dialogi Platona? Wiesz, że podejrzewano cię, że musiałeś studiować w Atenach a nie w Aleksandrii, skoro tak dobrze znasz grekę.
– Nie zdążyłem… Kiedy patrzysz na całą tą wielokształtność świata widzisz, że jeden, choćby największy system myśli nie opisze go wystarczająco. W Aleksandrii to rozumiano, uczniowie ćwiczyli się w wyjaśnianiu kosmosu i zachowania człowieka harmonijnie łącząc słowa Arystotelesa i Platona. To łatwe dlatego, że ich teorie są wewnętrznie zgodne i uzupełniają się wzajemnie, a wszystkie rozbieżności są pozorne.
Spoglądam z niepokojem na gnące się gałęzie szarpane silnym wiatrem. Chłodne podmuchy zimowego wiatru zapewniają mnie, że na rozkwitnięcie najwcześniejszych nawet kwiatów będę musiała dłużej poczekać. Konsul Boecjusz wydaje się nie dostrzegać nasilających się, nieprzyjaznych wirów powietrza  wokół niego.
-Łączyłeś też tak naprawdę dwie epoki, dwie kultury i chyba dwa sposoby życia.
-Okiełznanie tej sfory wściekłych dworskich psów, bogatych i wiecznie chciwych urzędników zabierało mi czas, gdy tłumaczyłem na łacinę dzieła ateńskich filozofów – mówi z rozdrażnieniem – ale to było konieczne, mieszkańcy Kampanii głodowali a Faustus zarządził przymusowy skup zboża.
– I to jest również połączeniem dwóch stron istnienia: filozofii, w której jedynym autorytetem pozostaje rozum i praktycznego życia, gdzie drogowskazem były ci niezawisłość sumienia i obrona krzywdzonych.
Anicjusz potakuje: – Filozofia to nie tylko teoria i rozumowe poznanie, ale też praktyka i codzienna praca; to zarówno kontemplacja kosmicznej harmonii, ale też i nasze codzienne moralne zaangażowanie; filozofia jest wewnętrzną motywacją i zewnętrzną społeczno-polityczną walką. Dlatego mówi się o niej, że jest to wiedza o rzeczach ludzkich oraz boskich. – Boecjusz podaje mi szpadel– Łączy też dni życia, jeśli rozgraniczyć je chcą powodzenie i klęska, pewność i rozpacz, jest pocieszeniem.

Anita Barwicka

Profesor Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu, wykładowca m.in. filozofii.