Ekologia
-
Krajobraz mocy. Część 5.
W delikatnych powiewach wiatru po deszczu porządkuję ogród. Każda taka praca kończy się drobnym przeplanowaniem przestrzeni według podpowiedzi wewnętrznej intuicji. Nie narzucam bezwzględnie swoich koncepcji, raczej szukam współbrzmienia ze środowiskiem już naturalnie ukształtowanym.…
-
Krajobraz mocy. Część 4.
Lewin przygląda się ludziom w altanie obrośniętej owocującą winoroślą: – Widzisz; jednostka ludzka oraz grupa ludzi reagują na zmieniające się warunki. Warto starać się zrozumieć, w jaki sposób ludzie odnoszą się do otoczenia…
-
Pułapki etyki wspólnot
Cały nasz ogród to mozaika wpływających na siebie ekosystemów, które nazywam wspólnotami biotopowymi. Starając się myśleć ekologicznie, rozumiem konieczność obrony praw nie tylko poszczególnych istot z tych wspólnot, lecz także tworzonej przez nie…
-
Myślenie ekologiczne.
Idąc boso poprzez delikatny piasek tej krainy podnoszę głowę i obserwuję lecące wysoko gęsi. Aby cokolwiek zrozumieć w planach i działaniach ekologicznych muszę wznieść się nie tylko ponad sam opis bez oceny, ale…
-
Ekologia a szczęście
Po ognisku został ślad popiołu, przyjaciele zaczynają się rozchodzić. Jeszcze tylko na chwilę zatrzymujemy ciepło kręgu gestami, słowami pożegnań. Szczęściarze znikają parami w cieniu, tworząc swój własny ratunkowy krąg. Zanurzam się w chłód…
-
Trzeci szamański krąg
Ostatnie smugi światła dnia z gracją ustępują jasności gwiazd. „Krótkowzroczność ekologiczna”, opierająca się na filozofii darwinizmu, jest nie do utrzymania w szamańskim kręgu, którego każda część jest ważna i w którym nie ma…
-
Drugi szamański krąg
W rozedrganym powietrzu nad ogniem krążą iskry, wciąż zmieniając wzory zagęszczonej żywej energii, mieszając bezczasową przestrzeń przepływającą nieustannie przez wszystkich ludzi i wszystkie rzeczy. Widzę szamana tańczącego pomiędzy światami: materialnym, energetycznym i duchowym,…
-
Pierwszy szamański krąg.
Delikatnie rozsuwam okazałe pędy bielunia, podziwiając jego długie jak dłoń białe kwiaty. Ta groźna roślina, dziś tak łaskawie mnie zapraszająca, może być trującą albo leczniczą, dławiącą lub przywracającą głęboki oddech, dla niewtajemniczonych tylko…
-
Zwątpienie antynatalistów. Część 2.
Peter Wessel Zapffe wita mnie żartobliwie: „Taki ogród pochłania pewnie całą twoją uwagę i nie czujesz już lęku, gdy myśl dotyka gorzkiej prawdy o naszym życiu. To częste. Ludzki mózg wyewoluował w taki…
-
Zwątpienie antynatalistów. Część 1.
Będąc każdego dnia w tym pełnym życia ogrodzie, widzę nie tylko harmonię współistnienia. Jedne byty giną przedwcześnie, inne wyczerpane walką chorują, więdną. Ten sam dramat rozdartej na strzępy nadziei widzę w świecie zwierząt,…