Uczucia

Kryzysy miłości. Część 3

Wbrew naszym marzeniom o niezmienności tego, co wreszcie osiągnięte, wygrane; niechciane zmiany wciąż nas spotykają. Jeśli szczęśliwie udało się uniknąć lub przetrwać kryzysy sytuacyjne, to wciąż jeszcze powolne, ale często nieustępliwe zmiany samej relacji, kryzysy przemiany mogą niepostrzeżenie osłabić uczucie łączące małżonków. Nie zawsze chcemy przyznać, że to właśnie nasz związek zmienia się. Zamykamy oczy na sytuacje, fakty i nasz ostrzegawczy wewnętrzny ból, bo nie czujemy się zmotywowani, by coś zrobić, wprowadzić jakieś konstruktywne działania, by przywrócić spokój i satysfakcję w relacji. Nie tak już łatwo jest wyjść poza obronny sąd, że to partner powinien mnie mocniej wspierać, to ktoś drugi powinien się zmienić.

Kryzysem sytuacyjnym w małżeństwie może być np. odkrycie zdrady partnera, wykorzystania finansowego.

Po pierwszym szoku, kiedy najmocniej przyciąga nas mechanizm zaprzeczania, kiedy nasze działania są często pozbawione sensu, czujemy odrętwienie, a inni mówią , że trudno z nami nawiązać kontakt, przychodzi faza reakcji emocjonalnej. Nasza życiowa sytuacja się zmieniła i emocje próbują za nią nadążyć. Konfrontujemy się z nową rzeczywistością starając się do niej adaptować, stosując jednak przy tym mechanizmy obronne, takie jak zaprzeczanie, wyparcie czy racjonalizację.  

Pomoc życzliwej, opiekuńczej osoby może uspokajać nasze emocje umożliwiając refleksję na temat przyczyn i konsekwencji doświadczonego kryzysu. Gdy takiej osoby zabraknie, gdy wcześniej porwaliśmy nasze więzi przyjaźni, trudno wyjść z powtarzalnego kręgu tych samych dręczących myśli. Kryzys łatwo staje się chronicznym.  Jeśli jednak odważymy się pracować nad kryzysem możemy stopniowo uwalniać się od siły traumatycznych przeżyć, wychodząc z kręgu przeszłości uspokajać emocje. Następnym krokiem będzie rozbudzanie nadziei na przyszłość. To właśnie nadzieja pomaga w odbudowie poczucia własnej wartości, podejmowaniu nowych aktywności, ról i zadań. Taka nadzieja zwiększa naszą wolność decydowania czy chcemy zachować dotychczasowy związek, odbudować go w zmienionym kształcie czy też porzucić. W pamięci zapisuje się nie tylko traumatyczne wydarzenie, ale i siła z jaką przeszliśmy przez nie.  

Profesor Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu, wykładowca m.in. filozofii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *