Pogodne szczęście Epikura. Część 1
Mgła co chwilę przerywana ruchem idących – w końcu ustępuje i widzę ulokowany poza murami Aten zaciszny dom z ogrodem Epikura, w którym założył własną szkołę. Rozumiał ją jako związek przyjaciół, którzy przez wspólne filozofowanie uczą się wieść życie pełne pogody i szczęścia.
Przerywa na chwilę pisanie dzieła O naturze i ciepło wita wchodzących w jego sferę wolną od polityki i spraw pasjonujących tłumy. Dołączam do gości tego, którego prawa, kodeksy nie obchodzą, gdyż są stworzone tylko dla złych; który żyje w ukryciu, z dala od zgiełku i burz publicznego życia, w gronie dobranych przyjaciół, którzy tak samo jak on w filozofii znaleźli przewodniczkę na ścieżkach radosnego życia.
– Przyjaźń jest największym wśród wszystkich dóbr, jakimi nas mądrość obdarza dla zapewnienia szczęścia przez całe życie. Człowiek szlachetny kultywuje przede wszystkim mądrość i przyjaźń; pierwsza z nich jest dobrem śmiertelnym, druga nieśmiertelnym. Jest ona wolnym związkiem jednoczącym ze sobą ludzi, którzy tak samo czują, myślą i żyją. Zaczyna się od korzyści, a kiedy się już rozwinie, staje się dobrem sama w sobie, dostarczycielką wspólnej przyjemności. Najpierw przyjaźń służy osiąganiu różnych przyjemności, później sama staje się źródłem przyjemności i celem działania. Przyjaźń jest największym wśród wszystkich dóbr, jakimi nas mądrość obdarza dla zapewnienia szczęścia przez całe życie.
Słuchając gospodarza z przyjemnością kosztuję oferowanych smacznych choć prostych potraw. Tyle plotek krążyło o tym miejscu, ale widzę, że przyjemności, których poszukuje Epikur to bardziej delektowanie się apollińskim życiem spokojnym, niż pełnym ekstremalnych doznań dionizyjskich. Według niego istotą przyjemności jest brak cierpienia. Jeżeli życie jest wolne od cierpień i trosk, samo w sobie jest dostatecznym źródłem radości. Trzeba nauczyć się cieszyć darami jakie niesie życie i trafnie oceniać co należy wybrać, a co odrzucać. Dlatego etykę epikurejczycy nazwali sztuką wybierania.
– Życie jest piękne i dobre trzeba tylko umieć żyć.– jego słowa splatają się z dźwiękami liry. Muzyka w ogrodzie Epikura zawsze była obecna. Przyjaciele śpiewali to, co chcieli, od krótkich hymnów poprzez apele, aż po porady miłosne i żartobliwe złorzeczenia. Prawie każdy umiał grać na jakimś instrumencie; czy to była harfa, lutnia, cytra czy prosta fletnia lub piszczałka. Dziś spodziewam się także recytacji poezji przy akompaniamencie instrumentów.
– Szczęście ludzkie jest łatwo osiągalne; wystarcza zaspokojenie koniecznych pragnień (np. głodu). Przyjemność i szczęście znajdziemy bowiem w stałej pogodzie ducha, a nie w namiętnych poruszeniach.