
Ekologia a szczęście
Po ognisku został ślad popiołu, przyjaciele zaczynają się rozchodzić. Jeszcze tylko na chwilę zatrzymujemy ciepło kręgu gestami, słowami pożegnań. Szczęściarze znikają parami w cieniu, tworząc swój własny ratunkowy krąg. Zanurzam się w chłód osamotnienia i widzę, jak z ostatnią odchodzącą osobą zmieniają się moje emocje. Czy wspaniała przyroda ogrodu jest w stanie zastąpić mi innych ludzi? Czy kontakt z nią uszczęśliwia? Czy przynosi tylko tymczasowe ukojenie, możliwość odbudowania sił, nadziei przed podjęciem kolejnych relacji międzyludzkich, w których szukamy spełnienia? I czyżbym znów niepostrzeżenie założyła, że szczęście to to samo, co sens życia?
Żeby zrozumieć czym jest szczęście, muszę najpierw odpowiedzieć: — Kim jest człowiek?
Różne koncepcje człowieka skutkują różnym rozumieniem szczęścia. Jeśli jesteśmy duszami wcielonymi w materialne ciało, będące narzędziem dla duszy, to szczęściem będzie to, czym żyje dusza: idee, prawda, piękno, duchowa moc, wolność, kontemplacja duchowych wartości, takich jak sprawiedliwość, miłość i pozostałe. Szczęście zaczyna się więc od szczęśliwej duszy, która ogarnia zadowoleniem i błogością także i ciało. Jest nim wszystko to, co doskonali, uszlachetnia ducha człowieka, czyniąc go dobrym.
A już w koncepcji człowieka jako jednolitego materialnego tworu przyrody szczęściem będą różnorodne stany przyjemności, przeżycia radości, zadowolenie jako trwała cecha życia, pomyślny los, zdrowie, brak wrogów i przeszkód, obfitość jedzenia i trunków!
Izolacja i brak przyjacielskich relacji oddają nas emocjom negatywnym, a te mogą narazić na: lęk i depresję, zagmatwać lub rozerwać więzi społeczne, osłabić nas i nasz układ odpornościowy, zaburzyć sen, rytm dobowy i ilość spożywanego jedzenia, zwiększyć agresję i podatność na uzależniające substancje, upośledzić uczenie się i efektywną pracę oraz sprawić, że każda decyzja będzie nam przychodziła z trudem. Stały brak kontaktu z drugim człowiekiem nie sprzyja odczuwaniu szczęścia.
Każdy przedmiot, obojętnie czy tani, najpospolitszy czy też najtrudniejszy do zdobycia, cieszy mnie tylko, gdy pokażę go lub podzielę z przyjaciółmi, z innymi ludźmi. Nawet te zachwycające widoki Ogrodu najbardziej uszczęśliwiały, gdy można je było z kimś wspólnie zobaczyć. Punktem odniesienia w ocenie dóbr materialnych, ale i społecznych i nawet przyrody zawsze pozostaje rozwój człowieka.
dr Anita Barwicka


3 komentarze
Google Fan :)
Dzięki za ten wpis jest ciekawy i inspirujący. Tylko nie zasypiaj gruszek w popiele czekam na więcej.
Anita Barwicka
Witaj Gościu w Ogrodzie Filozofii, zobacz: jest jeszcze jedna ścieżka, na której możemy szukać szczęścia. Jeśli odkryjemy metafizyczną jedność człowieka i natury, przyjmujemy często w rozumowaniu, że taki człowiek posiada w sobie pełnię możliwości wszystkich istniejacych bytów. To otwiera nas na niepoznane w całości morze spokoju i równowagi duchowej. Zadowolenie i poczucie spełnienia można uzyskać dzięki poczuciu łączności z samym życiem, akceptacją istnienia każdego bytu i dzięki płynacemu z tej zgody spokojowi i sile charakteru. Na tej ścieżce spotkamy wielu ekologów spacerujących wraz ze stoikami.
Informacje
Wspaniały blog wiele przydatnych informacji zawartych w poszczególnych postach, Dzięki Ci za to serdeczne, zapraszam także do siebie…