Wartości

Podziw a zazdrość.

Prawda zawarta w poszczególnych, konkretnych bytach świata oprócz tego, że jest podstawą naszego poznawania i rozumienia, wyzwala też w nas uczuciową odpowiedź na istnienie świata: podziw. To zachwyt nad jego racjonalną strukturą, zdumienie misternością relacji, które skłaniają naszą wolę do aprobaty i współdziałania z odczytywanym porządkiem. Szukamy zgodności naszych aspiracji z prawem natury, a gdy znajdujemy – wydaje nam się, że lepiej rozumiemy, czym jest dobro.

Kant w Krytyce praktycznego rozumu wyznał: „Dwie rzeczy napełniają serce coraz to nowym i coraz to wzmagającym się podziwem […]: niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie”.

A ta aprobata dla porządku rzeczy i zjawisk, który zastajemy wkraczając w świat wyzwala w nas zaufanie i wdzięczność. Trudno je oddzielić od przekonania o panującej sprawiedliwości w dostępności dóbr, możliwości, nagród.

Ta fundamentalna wdzięczność odgradza nas od zawiści, ale nie od zazdrości.

Zazdrościmy innym sukcesów, pieniędzy, urody, udanych bliskich związków. Zazdrość może skonkretyzować się wokół partnera, jego uczucia, czasu i uwagi. Może też być obawą przed utratą partnera na rzecz kogoś innego i dotyczy w tej sytuacji relacji emocjonalnych trzech konkretnych osób.

Jeśli sięgniemy do arystotelesowskiej interpretacji zalet i wad, jako pewnego kontinuum, to czy zawiść nie będzie pogłębieniem zazdrości? Oba uczucia informują o ukrytych często potrzebach, obrazie siebie i naszym fundamentalnym zaufaniu do sprawiedliwości świata. Zazdrość rozumieć można jako chęć posiadania czegoś, co ma ktoś inny. W tym sensie jest ona zbliżona do zawiści. Pojęcia te różnią się jednak tym, że zazdrość może przynosić zarówno negatywne, jak i pozytywne skutki, natomiast nie istnieje pojęcie „zdrowej zawiści”. Zazdrość może być motywatorem do pracy nad osiągnięciem tego, co posiada rywal. W zazdrości możemy lubić, podziwiać kogoś starając się samemu doskonalić, by posiąść jego cechy, dobra. Zakładamy, że świat jest sprawiedliwy, godny zaufania, dobry, a my, jak wszyscy, możemy osiągnąć upragnione cele-dobra.

W zawiści nie mamy już tej życzliwości do kogoś, kto nas trochę wyprzedził w rozwoju. Psychologowie uważają, że zawiść jest to uczucie silnego dyskomfortu, niechęci w związku z posiadaniem przez kogoś cech, przedmiotów lub osiągnięć, które samemu chciałoby się posiadać. Osoby zawistne życzą innym, aby straciły to, co posiadają. A filozofowie dodadzą, że w tej postawie jest ukryte założenie trwale niesprawiedliwego świata, przypadkowo rozdzielonych, nieusuwalnych nierówności.

Dr Anita Barwicka

Profesor Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu, wykładowca m.in. filozofii.