Zaufanie

Kwiat zwany majówką

W majowym ogrodzie kwitną piękne, delikatne piwonie; w każdej kępie trochę inne – jest ich ponad 30 gatunków. Różowe, czerwone, fioletowe, białe, a nawet żółte lub intensywnie purpurowe. Wśród tysięcy odmian tej wieloletniej okazałej rośliny znajduję i kwiaty dwubarwne. Wśród nich myślę o nadziei – w czerwcu rozkwitną kolejne, lecz już teraz znajduję przekwitłe, brązowo zaschnięte kwiatostany.

Nadzieja traci szybko na wartości, gdy nie jest poddawana sprawdzaniu, gdy wpisuje się w systemy, które łudzą ludzi zbawieniem, uszczęśliwieniem lub uzdrowieniem. Nie jest wartościową nadzieją nasze lękliwe przeczekiwanie wybuchu cudzej agresji i żądań.

Ten kwiat królewski (obok lilii i róży) symbolizuje bogactwo, radość i zdrowie. Czerwona piwonia ma przypominać o nadziei na nową miłość, różowa o zrozumieniu między partnerami, a biała to w symbolicznym języku kwiatów: wyraz czułości.

Pomiędzy wysokimi kwiatami kryje się kłócąca para: jedno z nich uderza słowami, drugie ze wstydem sprawdza; czy ktoś na nich patrzy, słucha. Wstyd pozbawia nas energii, słodki zapach piwonii łagodzi gniew. A szkoda, bo gniew może dodać sił i nadziei. Pod wpływem gniewu łatwiej odrzucić dawną bezradność, a nawet lęk przed prześladowcą. Gniew pomoże zatrzymać obezwładnianie wstydem, że nie jest się takim, jakim chciałby nas widzieć partner.

Filozof Kołakowski twierdzi, że nie może być mowy o zaufaniu bez wiary, przyjaźni, moralności.

Tymczasem wciąż zdarza nam się o tej podstawie zaufania i nadziei zapominać. Zamiast racjonalnej wiary w dobrą wolę drugiej osoby, w jej przyjaźń, rozwój duchowy gromadzimy jak suchy piach przekonanie, że skoro my postępujemy lojalnie, bezinteresownie to i inni tak właśnie będą się do nas odnosić. Grzęźniemy w fałszywych przekonaniach, że godni jesteśmy szacunku tylko wtedy, gdy partner zacznie nas uważać za wartościowe osoby, że wszystko się poprawi, jeśli nie weźmiemy pod uwagę swych potrzeb, nie będziemy walczyć o swoje prawa, nie poprosimy nikogo o pomoc, a całą winę weźmiemy na siebie.

Nagła nawałnica wbija falami gradu delikatne piwonie w błoto.

Profesor Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu, wykładowca m.in. filozofii.